SANOK / PODKARPACIE. – W DESA Unicum właśnie padł historyczny rekord! Obraz „Postać” Zdzisława Beksińskiego został sprzedany za 1,92 mln z opłatą i stał się tym samym najdrożej sprzedaną na aukcjach pracą artysty w historii! – poinformowało Muzeum Historyczne w Sanoku.
Dzieło należało do kolekcji aukcji „Sztuka Fantastyczna. Surrealizm i Realizm Magiczny”, która wciąż trwa!
W opisie dzieła „Postać” zamieszczonym w DESA Unicum czytamy:
„Wszystko do dupy” – ta sentencja znajdowała się w atelier Beksińskiego w Warszawie, gdzie pracował na co dzień. Wisiała na ścianie,a pod spodem był napis „z myśli zebranych”. Jednak jak sam twierdził, pytany o inne złote myśli, że dotychczas zebrał tylko tę jedną. Beksiński był pesymistą, nihilistą i sceptykiem, a z drugiej strony miał ogromny dystans do siebie i ogromne poczucie humoru. Niezgłębiony przez nikogo geniusz, intelektualista i erudyta, który miał ogromną wiedzę o świecie, nigdy nie podróżując, najdalej znalazł się w Tatrach czeskich i to jak twierdził również zupełnym przypadkiem. Jego malarstwo było całym jego życiem, potrafił zamknąć się w pracowni na długie godziny i malować, dopracowując każdy szczegół. Ciągle poszukiwał: a to odpowiedzi na trudne pytania, to znów nowych form wyrazu. Nie zawsze było to malarstwo, z którym dziś powszechnie najbardziej kojarzy się Zdzisław Beksińki. Był prekursorem w wielu sprawach. Uwielbiał spędzać czas sam. Uczyć się nowych rzeczy, badać, eksplorować nowe media. Stał się wybitnym architektem, informatykiem czy fotografem. Przenikliwy umysł badacza i ogromna niezmierzona wyobraźnia. To pozwoliło artyście na osiągnięcie międzynarodowej kariery oraz dotarcia do ogromnego grona odbiorców na całym świecie. „Postać” pochodzi z jednego z kluczowych okresów w twórczości Zdzisława Beksińskiego. Okres fantastyczny zapisał się już w Historii Sztuki, jako najbardziej znany w twórczości artysty. „W okresie fantastycznym główną rolę grał pejzaż. Beksiński zaczął wtedy częściej korzystać ze światłocienia. I właśnie ten okres przyniósł malarzowi sławę, a co za tym idzie – zaczął się spotykać z przychylnymi, jak i negatywnymi komentarzami. I jak się okazało – odbiór dzieł całkowicie rozmijał się z tym, co tak naprawdę chciał przedstawić.” : Wiesław Banach, Zdzisław Beksiński. 1929-2005, Olszanica 2011.
Skrywane lęki, emocje, obawy, stany emocjonalne, naleciałości rodzinne Zdzisław Beksiński przelewał na płótno. Dlaczego więc obrazy Beksińskiego wydają się nam takie okrutne?. Wszystkie lęki, które towarzyszyły mu przez całe życie, ujawniał za pomocą obrazów. Na prezentowanym obrazie pochodzącym z 1978 r. na pierwszy plan wysuwa się postać dziewczynki, której poraża twarz z wielkimi oczami. Chuda, skulona, sinofioletowa postać, która w obłąkańczym szaleństwie ucieka, a za nią rozpościera się postapokaliptyczny krajobraz. W tle ciemne osiedle peerelowskich bloków, czyżby krajobraz znany Beksińskiemu z dnia codziennego?
Przepełniona lękiem, traumami i emocjami postać, nie daje o sobie zapomnieć, patrzy wprost na odbiorcę. Odważnie i pewnie spogląda na widza, błaga o to aby ją zauważyć. Zdzisław Beksińśki to wizjoner, którego wewnętrzne światy pokochały miliony ludzi na całym świecie.
Muzeum Historyczne w Sanoku – Fb
źródło: Muzeum Historyczne w Sanoku, DESA Unicum
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz