KOMAŃCZA, SANOK / PODKARPACIE. Wójt gminy Komańcza w połowie listopada poinformował, że grożono mu śmiercią, a jego najbliższym kalectwem. Okazuje się, że osoba, która miała kierować te pogróżki również złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa, ale z kolei przez wójta.
Dorota Mękarska
O konferencji prasowej, podczas której wójt Roman Bzdyk wygłosił oświadczenie pisaliśmy tutaj:
Przypomnijmy, że samorządowcowi z Komańczy miała grozić bogata i wpływowa osoba.
Wójt powiadomił prokuraturę
Roman Bzdyk
Stało się to 2 listopada br. przed wejściem do budynku urzędu gminy. Wójt został zaczepiony przez biznesmena zamierzającego prowadzić działalność gospodarczą na terenie gminy Komańcza. Miał on zażądać od wójta, aby wpłynął na czynności urzędowe Rady Gminy Komańcza. Domagał się podjęcia uchwały, która byłaby dla niego korzystna i wyznaczył wójtowi termin upływający z końcem listopada. Żądaniu towarzyszyć miała groźba pozbawienia życia lub spowodowania trwałego kalectwa. Na dodatek osoba ta miała skierować pogróżki także w stosunku do najbliższych Romana Bzdyka.
Wójt Komańczy natychmiast powiadomił o tych groźbach organa ścigania, gdyż jak podkreślał, obawia się ich spełnienia, ponieważ wypowiedziane zostały przez osobę majętna i posiadającą duże wpływy.
Śledztwo wszczęte dzień po zgłoszeniu
Jak informuje Izabela Jurkowska-Hanus, prokurator rejonowy w Sanoku, prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo już w dniu 3 listopada br. Śledztwo prowadzone jest w sprawie gróźb i jednocześnie zmuszania poprzez pogróżki do popełnienia przestępstwa urzędniczego. To ostatnie miałoby polegać na przekroczeniu przez wójta gminy Komańcza uprawnień.
Czynności w sprawie wykonują funkcjonariusze Wydziału Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Sanoku. Przesłuchiwani są świadkowie. Postępowanie jest prowadzone z udziałem biegłego z zakresu informatyki. Zabezpieczono materiał z monitoringu, na którym jest zarejestrowany przebieg spotkania wójta z osobą, która mu jakoby groziła.
Do prokuratury dotarło drugie zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
Podejrzewanego, choć jak zaznacza prokuratur Jurkowska-Hanus, postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie, już przesłuchano, ale stało się to w innym postępowaniu. Osoba ta z kolei zgłosiła podejrzenie popełnienia przestępstwa urzędniczego przez Romana Bzdyka. Jak dodaje szefowa prokuratury w Sanoku, w tej sprawie są podjęte czynności sprawdzające.
Radni byli na „nie” i uchwała została wycofana
Wójt Bzdyk i prokuratura nie ujawniają kulis tych postępowań, ale wójt szczegółowo przedstawił sprawę radnym z gminy Komańcza. Chodzi o uchwałę w sprawie zmian miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, która umożliwiałaby rozszerzenie działalności przez jednego z przedsiębiorców. Uchwała miała być procedowana na sesji w styczniu br., ale po posiedzeniu komisji, gdy okazało się, że radni są na „nie”, bo chodzi o działalność uciążliwą społecznie, została wycofana z obrad sesji.
Roman Bzdyk nie chce na razie komentować doniesienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa, gdyż nie ma o wiedzy, czego dotyczy zarzucany mu czyn, jak również nie zostały wykonane żadne czynności w tym postępowaniu z jego udziałem.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz