SANOCZEK / PODKARPACIE. Do naszej redakcji dotarły informacje oraz materiały związane z obecnością wilków w pobliżu zamieszkałych budynków. We wtorek nad ranem, mieszkańcy Sanoczka zauważyli truchło zagryzionej łani w odległości około 30 metrów od domów. – Wilki panoszą się coraz bliżej naszych domów. To jest już paranoja. Polska staje się skansenem. Mam wrażenie, że człowiek jest w tym świecie tylko dodatkiem – mówi nam mieszkaniec podsanockiej miejscowości.
Do odkrycia truchła zagryzionej łani doszło we wtorek nad ranem. Gospodarz wyprowadzał krowy na pastwisko.
– Zagryzienie nastąpiło w odległości około 30 metrów od najbliższego domu – mówi nam mieszkaniec Sanoczka. – Dwa tygodnie temu zniknęły dwa psy, niedługo później zaginął kot – dodaje.
Mężczyzna zaznacza, że wilki musiały przyjść na pastwisko od strony tzw. „Dziadówki”. – Ogrodzenie jest tam pourywane w kilku miejscach – słyszymy.
– Ta cała sytuacja z wilkami panoszącymi się bezczelnie coraz bliżej domów przeszła już w paranoję. Polska staje się jednym wielkim skansenem. Mam wrażenie, że człowiek jest tylko dodatkiem. Wilki zagrażają bydłu, dziki robią szkody w uprawach kukurydzy, sarny sieją spustoszenie w zbożu. A u nas w kraju zamiast rozwoju i pójścia w kierunku intensywnej gospodarki rolnej, jak ma to miejsce w krajach Europy Zachodniej, proponuje się dodatki za zazielenianie i zalesianie gruntów rolnych – zaznacza nasz rozmówca.
Czytelnik eSanok.pl dodaje, że na filmiku przesłanym do redakcji widać drogę, na której codziennie bawi się spora grupa dzieci. – To takie znane lokalnie miejsce spotkań dzieci. Jeżdżą tu na rowerach i hulajnogach. Okazuje się, że nawet tutaj może być niebezpiecznie.
foto nagłówek: grafika poglądowa
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
SANOK. 6-latek nadział się na metalowy pręt na Rynku. Rana szarpana, krwotok (ZDJĘCIA)
Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz