W związku z opublikowaniem na portalu regionalnym esanok.pl informacji na temat rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 892 Zagórz – Komańcza, która w złym świetle przedstawia nasze stowarzyszenie, prezentujemy nasze stanowisko w przedmiotowej sprawie.
Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot pismem z dnia 14 lipca 2010 r. złożyło do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Rzeszowie uwagi i wnioski do prowadzonego postępowania, wskazując na konieczność przeprowadzenia procedury oceny oddziaływania na środowisko (OOŚ) dla przedsięwzięcia pn.: „Rozbudowa drogi wojewódzkiej Nr 892 Zagórz – Komańcza km 0+000 – 28+706 i drogi wojewódzkiej Nr 897 Tylawa – Komańcza – Radoszyce – Cisna – Ustrzyki Górne – Wołosate – Granica Państwa, odcinek Komańcza – Radoszyce km 33+000 – 39+300”. Wniosek ten uzasadniony był faktem, iż przedmiotowa inwestycja jest elementem znacznie większego przedsięwzięcia. Wymaga ona zatem odpowiedniej analizy oddziaływań skumulowanych i długoterminowych związanych z docelową rozbudową układu ruchu drogowego w Bieszczadach. Stowarzyszenie wskazało, że brak takiej analizy będzie stanowił rażące naruszenie prawa.
Mimo tego, RDOŚ w Rzeszowie nie nałożył obowiązku przeprowadzenia OOŚ. W dniu 14.10.2010 r. RDOŚ wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot w dniu 29.10.2010 r. odwołało się od tej decyzji do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Odwołanie to do dziś nie zostało rozpatrzone, mimo upływu blisko 6 miesięcy od daty jego wysłania do GDOŚ.
– Zasadniczym powodem wniesienia odwołania był brak przeprowadzenia OOŚ dla przedmiotowej inwestycji, co naszym zdaniem było niezgodne z prawem. Na konieczność przeprowadzenia OOŚ wskazywaliśmy już w lipcu 2010 r. i ostrzegaliśmy o możliwych konsekwencjach. Nasze wnioski zostały jednak zignorowane – mówi Radosław Ślusarczyk, prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Przypominamy, że w ciągu całej procedury inwestycyjnej nie wyraziliśmy sprzeciwu wobec planowanej inwestycji. Zwracaliśmy uwagę jedynie na konieczność zapewnienia odpowiedniej analizy środowiskowej, która uwzględniałaby szerszy kontekst inwestycji związany z rozbudową układu ruchu drogowego w Bieszczadach. Naszym zdaniem takie pozorne uproszczenie procedury inwestycyjnej było bezpodstawne, a w konsekwencji doprowadziło do niepotrzebnego opóźnienia całej inwestycji. Gdyby bowiem jesienią 2010 r. stwierdzono obowiązek przeprowadzenia OOŚ, decyzja środowiskowa najprawdopodobniej już dawno byłaby uprawomocniona.
– Odpowiedzialność za odstąpienie od procedury OOŚ ponosi Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie, a pośrednio także inwestor – Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie. Obydwie instytucje miały świadomość podejmowanego ryzyka. Zaistniały problem nie jest czymś wyjątkowym, ponieważ nieuzasadnione odstąpienie od procedury OOŚ utrudniło lub wręcz uniemożliwiło realizację inwestycji w co najmniej kilkudziesięciu przypadkach w Polsce – dodaje Radosław Ślusarczyk.
Na marginesie podkreślamy wysoce nieprofesjonalne i tendencyjne przygotowanie materiału informacyjnego przez dziennikarzy portalu esanok.pl, którzy nie raczyli nawet skontaktować się z nami by zasięgnąć szczegółowych informacji i poznać rzeczowe argumenty.
Źródło: Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz