REKLAMA
REKLAMA

Tak wyglądała szatnia GKS-u Tychy po meczach w Sanoku (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. W półfinałowej rywalizacji Sanoka z Tychami granica sportowego zachowania hokeistów przekraczana była wielokrotnie przez obie strony. To, co zastano w szatni gości po drugim i piątym meczu serii, daje podstawy, aby zapytać, czy dla sportowców, w tym przypadku wicemistrzów Polski, w ogóle istnieją granice przyzwoitości.

Zdewastowane drzwi, a w środku jeden wielki śmietnik. Taki widok zastano w szatni GKS-u Tychy po łącznie trzech meczach rozegranych w Sanoku.

Oglądając przedstawione poniżej zdjęcia włos jeży się na głowie, a na usta ciśnie się pytanie, czy oby przez szatnię w Arenie Sanok nie przeszła jak huragan grupa rozwydrzonych i rozpieszczonych dzieci, które za nic mają pracę ludzi dbających o czystość obiektu. Odpowiedź brzmi: nie! W tym pomieszczeniu byli przecież wicemistrzowie Polski, hokeiści GKS-u Tychy. Warto dodać, że skład drużyny tworzy 11 zawodników powołanych niedawno na zgrupowanie reprezentacji Polski.

W ubiegłym sezonie, w trakcie finałowej rywalizacji również odnotowywaliśmy przypadki niszczenia mienia przez hokeistów z Tychów. Ucierpiały bandy i pleksy. Niestety, podobnie jest również w tym roku. Dziurę w drzwiach do szatni zrobił Bartłomiej Pociecha, a więc zawodnik, który jeszcze rok temu cieszył się z mistrzostwa Polski, jako gracz zespołu z Sanoka. Naruszanie mienia nie przystoi żadnemu profesjonalnemu sportowcowi. Chciałbym zaznaczyć, że nasza drużyna pozostawiła szatnię w Tychach w nienaruszonym stanie – mówi Maciej Bilański, wiceprezes Ciarko PBS Bank KH Sanok.

O potwierdzenie kondycji szatni gości po wizycie sanockich hokeistów w Tychach poprosiliśmy rzecznika prasowego GKS-u.

Nie dotarły do mnie żadne informacje, aby w szatni gości miało dojść do jakichkolwiek incydentów – deklaruje Michał Rus, rzecznik prasowy Tyski Sport S.A.

20-03-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)