SANOK / PODKARPACIE. Trwa śledztwo w sprawie korupcji politycznej podczas wyborów samorządowych przeprowadzonych w Sanoku na jesieni 2014 roku. Jak udało nam się dowiedzieć, w ostatnich dniach funkcjonariusze wojewódzkiej policji przeprowadzili przeszukania w mieszkaniach podejrzanych. Kolejnym działaniem będzie przesłuchanie przez prokuratora osób zamieszanych w sprawę.
Śledczy sprawdzają czy podczas wyborów samorządowych, które odbyły się jesienią 2014 roku doszło do korupcji politycznej polegającej na wręczaniu pieniędzy w zamian za głosowanie na jednego z kandydatów na radnego Rady Powiatu Sanockiego. Według ustaleń prokuratora prowadzącego sprawę, mieszkańcom wręczano kilkanaście złotych. Zapewniano również transport do i z lokalu wyborczego.
– Śledztwo dotyczy nieprawidłowości podczas wyborów samorządowych. Prowadzone jest pod kątem zaistnienia przestępstwa tzw. korupcji politycznej, czyli udzielania korzyści majątkowych w zamian za oddanie głosów w wyborach w określony sposób. Niektóre osoby biorące udział w tym procederze usłyszały zarzuty. Jak wynika z obecnych ustaleń, zarzuty obejmą jeszcze wiele innych osób. Zarówno tych, które przyjmowały korzyści, jak i tych, które organizowały ten proceder – mówił reporterom Esanok.pl Marcin Bobola, prokurator Prokuratury Rejonowej w Brzozowie.
W ostatnich dniach przeprowadzono przeszukania mieszkań podejrzanych. Kolejnym krokiem będzie przesłuchanie przez prokuratora czterech osób zamieszanych w sprawę. Pierwsze osoby już usłyszały zarzuty.
Tymczasem pod koniec ubiegłego tygodnia, klub radnych „Ziemia Sanocka Wspólna Sprawa” wystosował oświadczenie w sprawie zamieszczonego na naszych łamach artykułu. Wszyscy członkowie powiatowej opozycji odcięli się od spekulacji na temat kandydata, który miał kupować głosy, jasno stwierdzając, że toczone postępowanie ich nie dotyczy.
– Pozostałe kluby radnych także powinny odciąć się od zarzutów. Żadnym tłumaczeniem jest posługiwanie się przysłowiem „tylko winny się tłumaczy” lub „uderz w stół…”. W takiej sytuacji, przytaczanie tych sformułować nie może mieć miejsca – mówi Bodgan Struś, przewodniczący klubu radnych „Ziemia Sanocka Wspólna Sprawa” i dodaje: – Sprawa dotyczy ewentualnego popełnienia wysoce niemoralnego i nieetycznego czynu stanowiącego pogwałcenie prawa. Dopóki nie będzie wiadomo, że dotyczy to precyzyjnie tego pana lub tej pani „x” czy „y”, cień i to mocny cień będzie się kładł na całą radę powiatu. Ponadto, jeśli sprawa dotyczy wybranego radnego, to będzie można mówić nie tylko o manipulowaniu wynikami wyborów, ale również o manipulowaniu decyzjami podejmowanymi przez radę.
– Sprawę znamy jedynie z przekazów medialnych. Została ona przedstawiona tak ogólnie, że na tym etapie nie chciałbym jej komentować – mówi krótko Roman Konieczny, starosta sanocki.
Śledztwo prowadzi Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Brzozowie.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz