BIESZCZADY. Wiadomo już, że na znalezionym ciele 61-letniego mężczyzny były ślady ataku najprawdopodobniej niedźwiedzia. – O tym, czy zwierzę było odpowiedzialne za śmierć poszukiwanego odpowie sekcja zwłok. W tym momencie trudno o tym przesądzać – mówi Hubert Marek z Grupy Bieszczadzkiej GOPR.
Ciało zaginionego 61-latka znaleziono w lesie w okolicach Olszanicy, zaledwie 10 metrów od miejsca, w którym w niedzielę, niedźwiedź zaatakował patrol ratowników GOPR. Informowaliśmy o tym tutaj:
– Niedźwiedź zaatakował ratowników GOPR (ZDJĘCIA)
– Nie żyje 60-latek poszukiwany przez ratowników GOPR, których zaatakował niedźwiedź (FILM, ZDJĘCIA)
– Na ciele mężczyzny widoczne były ślady ataku dzikiego zwierzęcia – potwierdza Hubert Marek z Grupy Bieszczadzkiej GOPR.
Goprowcy już wcześniej brali pod uwagę scenariusz, w którym agresywny niedźwiedź mógł mieć kontakt z poszukiwanym.
Na pytanie o to, czy niedźwiedź zabił 61-letniego mieszkańca Olszanicy, czy też natknęło się na zwłoki mężczyzny, odpowie sekcja zwłok.
Niedźwiedzia nie odnaleziono. Cały czas będą jednak trwały jego poszukiwania, gdyż istnieje prawdopodobieństwo, że jest ranny.
foto: sxc.hu
ZOBACZ TAKŻE:
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz