SANOK / PODKARPACIE. Walczący o przetrwanie Autosan boryka się z problemami związanymi z zaległymi wypłatami wynagrodzenia dla pracowników. Zdaniem Ewy Latusek, przew. zakładowej „Solidarności”, niektórzy muszą się liczyć z blisko trzymiesięcznym opóźnieniem. Sytuacja może martwić szczególnie, że zbliżają się święta.
Autosan, który jest aktualnie w stanie upadłości likwidacyjnej walczy o przetrwanie i kontynuację ponad 180-letniej działalności. Kiedy 19 września zarząd fabryki złożył do V Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Krośnie wniosek o upadłość, nad zakładem stanowiącym wizytówkę Sanoka pojawiły się ciemne chmury. Wizję definitywnego zamknięcia Autosanu sukcesywnie i wydaje się, że z pozytywnym efektem, stara się oddalać syndyk masy upadłościowej Ludwik Noworolski. Nie oznacza to jednak, że droga do odbudowania potęgi była, jest, czy będzie łatwa.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Ewę Latusek, przewodniczącą zakładowej „Solidarności”, niektórzy pracownicy muszą liczyć się nawet z blisko trzymiesięcznym opóźnieniem wypłaty wynagrodzenia. – Osobom, które zostały zatrudnione 1 grudnia 2013 roku, pensje przelano dopiero w lutym. Niektórym, pracodawca zalega z wypłatą wynagrodzenia dwa miesiące, ale ponieważ pieniądze pojawiają się na kontach 29. lub 30. dnia miesiąca zamiast 10., opóźnienia wzrastają do niespełna trzech miesięcy – relacjonuje Ewa Latusek.
Umiarkowany, choć jednak optymizm, dotyczący perspektywy uregulowania zaległych wypłat, wiążą pracownicy ze sprzedażą hali nr 8.
– Wierzymy, że sprzedaż wartej około 2 mln złotych hali pozwoli przynajmniej w części pokryć zaległe zobowiązania. Oczywiście zdajemy sobie doskonale sprawę z faktu, że cały czas potrzebujemy pieniędzy na bieżące funkcjonowanie – mówi przewodnicząca „Solidarności” w Autosanie i dodaje: – Otrzymaliśmy obietnicę od syndyka, że wkrótce rozpocznie się wypłacanie nieuregulowanych pensji.
Marzeniem załogi fabryki jest pojawienie się solidnego i wiarygodnego inwestora, który kupi Autosan.
Syndyk ogłosił trzeci przetarg na sprzedaż zakładu. W maju, podczas pierwszej licytacji, cena wynosiła 56 mln zł. Teraz, potencjalny inwestor może go nabyć za 48 mln zł. Jeśli nie znajdzie się chętny, w 2015 roku planowane jest ogłoszenie kolejnego przetargu.
Obecnie w Autosanie zatrudnione są 364 osoby.
Ludwik Noworolski odmówił udzielania informacji przez telefon. Wkrótce otrzymamy pisemną odpowiedź i poinformujemy Państwa o stanowisku syndyka.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz