Trener Stali Sanok: Nie ma co gdybać. Zweryfikuje nas boisko (WYWIAD)
SANOK / PODKARPACIE. Kibice Geo-Eko Ekoball-u Stali Sanok zaczynają odliczać dni do startu rozgrywek IV ligi. Na 4 dni przed meczem z Głogovią Głogów rozmawiamy z trenerem żółto-niebieskich, Robertem Ząbkiewiczem.
Mateusz Pniewski, Esanok.pl:
– Przygotowania do obecnego sezonu na ostatniej prostej. Jak przebiegały?
Robert Ząbkiewicz, trener Geo-Eko Ekoball-u Stali Sanok:
– W tygodniu mieliśmy po 3-4 jednostki treningowe i grę kontrolną. Musimy pamiętać, że jako beniaminek mieliśmy krótki okres przygotowania, bo ligę skończyliśmy dość późno. Nie ma jednak co narzekać. Założony plan wykonaliśmy w 100%. Na szczęście ominęły nas kontuzje. Być może plany wakacyjne zawodników trochę dezorganizowały treningi. Trudno jednak abyśmy zabronili piłkarzom odpocząć po sezonie.
M.P.: – Wielu roszad w skaldzie, jak łatwo zauważyć na treningu czy sparingach, nie będzie.
R.Z.: – Jeżeli chodzi o roszady personalne, rewolucji w skaldzie nie było, bo i nie mogło być mowy. Do drużyny dołączył Łukasz Tabisz. Z gry zrezygnował z kolei Grzegorz Niedziela, który rozpoczął studia w Lublinie. Cały nasz skład to wychowankowie, a to jest dla nas najważniejsze.
M.P.: – Nad czym pracowaliście najintensywniej?
R.Z.: – Na pewno nad szybkością. Myślę jednak, że każda z drużyn nad tym pracuje. Kładliśmy ponadto nacisk na taktykę. W IV lidze ma ona na pewno większe znaczenie, jak miało to miejsce w okręgówce czy A klasie. Rywalizacja w IV lidze z drużynami, w których szeregach występują zawodnicy z III czy nawet II ligowym doświadczeniem, musi być oparta na mądrej, taktycznej grze.
M.P.: – Taktyka zawiodła w meczu z JKS-em Jarosław? Wyniki pozostałych sparingów mogą tylko cieszyć.
R.Z.: – W meczu z JKS-em porwaliśmy się „z motyka na księżyc”. Z tak doświadczonym przeciwnikiem, nie możemy pozwolić sobie na otwartą grę. Musimy nabrać więcej doświadczenia, aby móc prowadzić grę „cios za cios”. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Mecz z JKS-em był dla nas cennym doświadczeniem.
M.P.: – Mecz z Głogovią Głogów już w najbliższy piątek. Co wiemy o przeciwniku?
R.Z.: – Głogovia to solidny czwartoligowiec. Trudno powiedzieć dokładnie, na ile obecny zespół jest podobny do tego z poprzedniego sezonu. W okresie przygotowawczym w Głogowi przetestowano ponad 20 zawodników.
M.P.: – Od 11 sierpnia do 2 września zagracie w sumie 6 spotkań ligowych i jedno pucharowe. Intensywna inauguracja.
R.Z.: – To prawda. Początek sezonu zapowiada się niezwykle intensywnie. Pewnie lepiej byłoby spokojnie wejść w sezon. Nie ma co jednak gdybać, trzeba po prostu grać. Na pewno nie będzie to okres ciężkich treningów. Bardziej przedmeczowych i pomeczowych rozruchów. Mowa oczywiście o zawodniczkach, którzy wystąpią w pełnym czy prawie pełnym wymiarze czasowym.
M.P.: – Jaki będzie wyjściowy skald Ekoball-u Stali Sanok?
R.Z.: – Mam zarys, szkielet wyjściowej „11”. Co nie zmienia faktu, że rotacja z meczu na mecz będzie konieczna, choćby przez tę intensywność. Nie chcę nikogo wyróżniać. Każdy musi pokazać, że zasługuje na miejsce w wyjściowym składzie.
M.P. – Nie sposób przed startem rozgrywek IV ligi, nie zapytać o cele jakie stawiane są przed drużyną…
R.Z.: – Jako beniaminek chciałbym abyśmy zakończyli sezon na miejscu bezpiecznym od spadku. Nie ma co używać górnolotnych słów i mówić o awansie. Na wszystko przyjdzie czas. Cześć chłopaków potrzebuje ogrania na tym poziomie. Najważniejsze aby stres i nerwy nie plątały chłopakom nóg. W piłkę grać potrafią. Cały czas się uczą i rozwijają. Sparingi, a mecze o punkty to zupełnie inna presja. Zweryfikuje nas boisko.
M.P.: – Dziękuje za rozmowę i życzę powodzenia nadchodzącym sezonie.
R.Z.: – Nie dziękuję i zapraszam na mecze naszej drużyny.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Skład Ekoball-u Stali Sanok na IV ligę (ZDJĘCIA)
Piłkarze ostro trenują przed startem IV ligi. „Nie chcemy być chłopcami do bicia” (FILM)
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz