BIESZCZADY / PODKARPACIE. W Bieszczadach schodzi kra. Mieliśmy nad wyraz ciepły weekend, jak na zimową porę. To spektakularne widowisko można było obserwować na wodach Sanu, Solinki czy Wetlinki. Dla tych, którzy nie mieli takiej okazji, mamy video prosto z Nadleśnictwa Baligród oraz migawki z powiatu sanockiego.
Na rzekach pękły lody. Schodzi kra. To spektakularne zjawisko. Jednak najważniejsze to zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Jak podaje Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, na ten moment nie ma zagrożenia niebezpiecznego podniesienia się poziomu wód.
– Wraz ze spadkiem temperatury nocą ten poziom wód będzie się stabilizował. Natomiast nie zalecamy wychodzenia na lód, zejście kry jest oczywiście widowiskowe, natomiast na tych zatorach lodowych jest bardzo niebezpiecznie. Odradzamy, natomiast nikomu tego zabronić nie możemy – podkreśla rzecznik.
– Samo ruszanie kry, sam ten trzask, który temu towarzyszy, jest czymś co warto zobaczyć. Dlatego ciesze się, że leśniczowie bieszczadzcy dzielą się tymi obserwacjami swoimi, dając czytelnikom czy internautom szanse przeżycia tego zjawiska, choćby w formie namiastki – podsumowuje Edward Marszałek.
A tutaj kilka ujęć potoku Wujskie w miejscowości Załuż. Przy okazji topniejącego śniegu i zmiany poziomu wód w rzekach widać niestety, że odsłaniamy ciemną stronę naszych działan, mianowicie zaśmiecone brzegi.
materiały video: Kazimierz Nóżka/Nadleśnictwo Baligród Lasy państwowe/fb
Wykop.pl