REKLAMA
REKLAMA

Były kierownik CIS chce ugody. Starosta mówi, że to go nie dotyczy

SANOK / PODKARPACIE. Radny powiatowy Sebastian Niżnik po raz kolejny pyta o koszty związane z obsługą prawną prowadzoną przez jedną z warszawskich kancelarii, która to świadczy swoje usługi w sprawie sporu między byłym kierownikiem Centrum Integracji Społecznej – Marcinem Marcinkowskim, a jednostką.

Radny Niżnik od miesięcy pyta o tę sprawę i jednocześnie dziwi się, dlaczego tak długo ona się toczy, przy jednoczesnym marnowaniu pieniędzy.

– Sprawa jest dalej na początkowym etapie, a my już wydatkowaliśmy 33 tys. zł. Niezmiennie od wielu lat powiat zatrudnia dwóch radców prawnych, w pełnym wymiarze pracy. Pojawia się pytanie czy musieliśmy sięgać po kancelarie prawną z Warszawy? Roszczenia byłego dyrektora CIS są znacznie niższe, niż kwota już wypłacona firmie. Wszystkie poprzednie spory prowadzone przez starostwo, z byłymi pracownikami, były przegrywane. Przy problemach w szpitalu, czy problemem w wypłacania dodatku motywacyjnego nauczycielom, taka rozrzutność jest zastawiająca i w mojej ocenie w  niczym nie uzasadniona. Nikt nie ponosi odpowiedzialności za to marnotrawstwo – argumentuje radny Sebastian Niżnik.

Były kierownik Centrum Integracji Społecznej w Sanoku, zadzwonił do starosty 2 stycznia, z propozycją spotkania i rozmowy.

– Jasno przez telefon wyartykułowałem, że nie chce się spotkać towarzysko – znamy się od lat – tylko w związku z tym, że nastąpiła zmiana i chciałem porozmawiać o ewentualnej ugodzie. Taka propozycja wyszła z mojej strony i zostało to zgłoszone w sądzie. Moim zdaniem kontynuowanie tego sporu nie ma sensu. Myślałem, że na początku kadencji, przy nowej władzy uda się dojść do porozumienia. Wiem, że kancelaria nie wyraziła zgody na jakiekolwiek negocjacje. Rozumie, że podtrzymują swoje stanowisko – wyjaśnia Marcin Marcinkowski.

Warto w tym miejscu dodać, że usługi kancelarii kosztowały powiat – do tej pory – blisko 33 tys. zł. Marcin Marcinkowski, domaga się od byłego pracodawcy wypłacenia trzymiesięcznego ekwiwalentu. Chodzi o kwotę około 12 tys. zł.

Starosta sanocki Starosta Chęć: To nie dotyczy mnie

Starosta sanocki Stanisław Chęć nie jest rozmowny. Zapytany dlaczego nie chce ugody odpowiada. – Nie odpowiem na to pytanie, bo tej sprawy nie znam. Pan Marcinkowski zadzwonił, poprosił o spotkanie, a za chwilę zrobił coś innego, więc ja nie będę się wypowiadał w tej kwestii.

Co takie zrobił były kierownik CIS? – Nie będę się wypowiadał. Materiał dotyczy CIS. To jest sprawa byłego zarządu i starosty. Sprawa jest na razie w sądzie i nie ma tu pola do rozmów. Sprawa jest w toku, a to nie dotyczy mnie – dodaje starosta i kończy rozmowę.

red. / mp

INTERPELACJA RADNEGO SEBASTIANA NIŻNIKA

ODPOWIEDŹ STAROSTY STANISŁAWA CHĘCIA


ARCHIWALNE MATERIAŁY:

MAJ 2018: Radny Niżnik pyta o pieniądze dla warszawskiej kancelarii. Obsługa sprawy CIS kosztowała już powiat bagatela 18 tys. zł!
MAJ 2017: Czy szef CIS zostanie odwołany? Placówka na pewno się utrzyma
MARZEC 2017: Kierownik CIS skarży się radnym na starostę. Roman Konieczny nie komentuje

24-01-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)