SANOK: Co z łącznikiem do obwodnicy? Mieszkańcy nie będą zachwyceni

SANOK / PODKARPACIE. Kiedy powstanie łącznik do obwodnicy? Czy są kłopoty z realizacją przedsięwzięcia? Czy bez łącznika pojedziemy obwodnicą? Pytań pojawia się coraz więcej. Mieszkańcy są zaniepokojeni zwłoką w budowie łącznika. – To, że łącznik z rondem Beksińskiego nie jest budowany wszyscy widzą, ale z jakiego powodu, skoro była podpisana umowa z wykonawcą, a termin wykonania minął w sierpniu 2018 roku? – pisze jeden z naszych Czytelników. Jak wygląda rzeczywistość?

– Kto zawalił? Miasto? Wykonawca? A może Urząd Marszałkowski? A może są inne powody? Dlaczego nikt nie wytłumaczy mieszkańcom, że na łącznik na razie nie ma szans, bo… Może to kwestia pozwoleń lub spraw w ogóle innych, losowych? Można wszystko zrozumieć tylko trzeba wprost poinformować! W innym przypadku zaczynają się domysły i plotki – pisze inny Internauta na naszym portalu.

Sprawa budowy łącznika to ważna kwestia dla mieszkańców. Nowy odcinek pozwoli sprawnie zjechać wprost do centrum miasta.

– Inwestycja jest realizowana przez Zarząd Województwa Podkarpackiego. W Urzędzie Marszałkowskim została podpisana umowa na zaprojektowanie i budowę drogi wojewódzkiej nr 886, która połączy budowaną obwodnicę Sanoka w ciągu drogi krajowej nr 28. Wykonawca to rzeszowska firma – Miejskie Przedsiębiorstwie Dróg i Mostów w konsorcjum z Wolmostem. Wykonawca, zgodnie z umową, miał uzyskać decyzję środowiskową na realizację inwestycji. Złożył dokumentację projektową, do której Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska naniosła uwagi. Uwagi zostały uwzględnione, a dokumentacja złożona została ponownie. Zatwierdzenie decyzji środowiskowej nastąpi pod koniec sierpnia – o czym zapewnili przedstawiciele wykonawcy na radzie budowy 13 czerwca – informuje Małgorzata Sienkiewicz-Woskowicz z Biuro Burmistrza Miasta Sanoka.

Dodaje, że miasto wywiązało się ze wszystkich procedur związanych z realizacją tej inwestycji, a następne działania są po stronie wykonawcy.

W tym miejscu warto przypomnieć, że umowę na zaprojektowanie i budowę łącznika do obwodnicy Sanoka – czyli drogi wojewódzkiej nr 886 – podpisano jeszcze w sierpniu 2017 roku. Wówczas mówiło się, że łącznik mógłby powstać nawet szybciej niż sama obwodnica. Wartość kontraktu opiewa na ponad 21 mln złotych. Większość środków pochodzić będzie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014 – 2020. W kosztach partycypuje także miasto Sanok, które zabezpieczyło na ten cel blisko 4 mln złotych.

Długa droga formalna

Wniosek o ZRID – czyli Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej, dla realizacji inwestycji łącznika do obwodnicy Sanoka Miejskie Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów w Rzeszowie złożyło jeszcze w listopadzie 2018, wówczas konieczne było uzupełnienie dokumentów, które także zrealizowano. Do wniosku o wydanie decyzji ZRID wykonawca dołączył powtórny raport oddziaływania inwestycji na środowisko.

Procedura formalna nieco się wydłużyła z powodu konieczności odpowiedzi na 35 pytań Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska do wspomnianego powtórnego raportu oddziaływania inwestycji na środowisko, który opracował wykonawca.

foto: poglądowe; archiwum GDDKiA Rzeszów

– Kończymy udzielanie odpowiedzi na te zapytania, do końca tygodnia powinny być gotowe. Wówczas, jak tylko zostanie uzgodniony wspomniany raport środowiskowy, nie będzie żadnych przeszkód, aby wydać ZRID na budowę łącznika do obwodnicy Sanoka – informuje Tomasz Rudziński, dyrektor kontraktu z Miejskiego Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów w Rzeszowie.

– Szacujemy, że na przełomie sierpnia i września wszelkie wymogi formalne związane ze ZRID będą już spełnione i prace rozpoczniemy końcem września – mówi dyrektor kontraktu.

Zaznacza, że inwestycja jest dosyć trudna.

– Chociaż wydaje się, że to tylko 1,4 km odcinka drogi, to prac związanych z realizacją tego przedsięwzięcia, głównie robót ziemnych w tak skomplikowanych warunkach geologicznych, mamy przynajmniej na rok – wyjaśnia Tomasz Rudziński. 

Dyrektor precyzuje, że trzeba jeszcze przebudować uzbrojenie terenu, gazociąg, wodociąg, linie elektryczne w tym WN 110 kV i teletechniczne oraz wybudować: kanalizację, odwodnienie wraz z przepustami, wiadukt nad koleją, most nad potokiem i dopiero wówczas będzie można wykonać konstrukcję jezdni i chodników.

Na połowie nowego odcina trzeba wymienić 66 tys. metrów sześciennych gruntu, co w praktyce oznacza, że tyle „błota” trzeba będzie wywieźć i tyle samo gruntu przywieźć, aby ten odcinek zagęścić. Dopiero wtedy firma będzie mogła przystąpić do prac związanych z postawieniem siedmiometrowego nasypu – na takiej wysokości jest wiadukt kolejowy, który powstaje na placu budowy obwodnicy Sanoka.

– Drugi odcinek tej inwestycji wcale nie będzie łatwiejszy. Na gruncie, który istnieje trzeba będzie wykonać nasyp, dosypując drugie tyle materiału jako obciążenie i pozostawić go na około 9 miesięcy, czyli wykonać konsolidację gruntu – wyjaśnia dyrektor. – Nieodzowne będzie także wykonanie pionowych filtrów w miejscach, gdzie grunt nie przepuszcza wody. Pozwolą one na sprawniejsze pozbycie się jej z terenu budowy – dodaje.

Czy oddanie łącznika ma wpływ na realizację obwodnicy?

Wśród mieszkańców Sanoka pojawiają się spekulacje co do inwestycji. Obawiają się, że jeśli łącznik nie powstanie w odpowiednim czasie, to nie wjedziemy na wyczekiwaną obwodnicę. Te wątpliwości rozwiewa Bartosz Wysocki z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Rzeszowie:

– Budowa łącznika nie ma żadnego wpływu na realizację inwestycji jaką jest obwodnica miasta Sanoka. Jak już cała obwodnica będzie gotowa, zostawimy wlot na rondo dla łącznika. Będzie on oczywiście zabezpieczony barierkami, tak jak praktykujemy przy podobnych inwestycjach na Podkarpaciu.

ZOBACZ TAKŻE:

Rozpoczęcie budowy łącznika do obwodnicy w październiku?

Umowa na budowę łącznika podpisana! Wartość inwestycji to ponad 21 mln (FILM, ZDJĘCIA)

Łącznik z obwodnicą droższy niż zakładano. Miasto dołoży do inwestycji ponad 1,5 mln złotych

SANOK: Województwo wybuduje łącznik do sanockiej obwodnicy. Inwestycja pochłonie 16 mln zł