ZAGÓRZ / PODKARPACIE. Sezon letni w skokach narciarskich w pełni, zawodnicy ostro trenują przed zimą poprzez starty w różnych zawodach w kraju i za granicą. Do pracy wzięli się również skoczkowie z Zagórskiego Klubu Narciarskiego „Sokół”. Trenują, można powiedzieć, mimo przeciwności losu. Obiekt na zagórskim Zakuciu zarósł trawą. W niektórych miejscach przewyższa ona najmłodszych zawodników. Jak mówią nam sami zainteresowani, nie mogli doprosić się o skoszenie roślinności. Na szczęście służby zareagowały i aktualnie ze skoczni można już korzystać bez problemów.
Zdjęcia obrazujące bujną roślinność pokrywającą skocznie na Zakuciu w Zagórzu opublikowano na profilu „Tworzymy rozwój skoków narciarskich na Podkarpaciu” w portalu społecznościowym Facebook.com. Profil prowadzony jest przez zawodników miejscowego klubu.
Foto z 22 czerwca
Foto: Tworzymy rozwój skoków narciarskich na Podkarpaciu / Facebook.com
Trzeba przyznać, że taka wędrówka na rozbieg, już sama w sobie może stanowić dobry trening. Ćwiczą tam zawodnicy Zagórskiego Klubu Narciarskiego „Sokół”, jedynego, który funkcjonuje jeszcze na Podkarpaciu.
– Cały czas są chętni do skakania, więc prowadzimy zajęcia – mówi Andrzej Piszko, trener w ZKN „Sokół”. – Prosiliśmy o skoszenie obiektu, ale z pewnymi rzeczami to czasem, jak kamień ugryźć, ciężko się doprosić.
– Niestety prośby o skoczenie trawy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Przykro się na to patrzy, w szczególności gdy małe dzieci chcące trenować są niższe od zarośniętej trawy, pomiędzy którą muszą się przedzierać, aby dojść na rozbieg. Wszyscy zadają sobie pytania: Czy komuś zależy, aby skoki dalej się tu rozwijały? Czy, aby na skoczni był porządek i odpowiednie warunki do trenowania muszą zbliżać się zawody lub przyjazd telewizji? – czytamy na wspomnianym profilu.
W klubie trenuje obecnie 15 zawodników. Systematycznie, pierwsze kroki w ramach tej dyscypliny chcą stawiać kolejne, młode osoby. Są to 8, 9 i 10-latkowie. Udostępniany jest dla nich klubowy sprzęt.
– Niestety, przyjdą oni raz, drugi, a później, po kilku upadkach zniechęcają się i więcej nie przychodzą – relacjonuje trener Piszko. Opowiada, że odjazd jest za krótki, młodzi adepci często upadają. Zdaniem trenera, położenie igielitu znacząco poprawiłoby bezpieczeństwo i zachęciłoby dzieci i młodzież do skakania.
Skocznie były modernizowane dwa lata temu.
– Uważam, że skocznie są w dobrym stanie. Wymagają nieznacznych poprawek, ulepszeń. Największą pracę należałoby wykonać właśnie na odjeździe. I oczywiście na bieżąco dbać o obiekt. Stadion piłkarski ma swojego gospodarza. Jest wykoszony, wymalowany. U nas nie ma nikogo takiego – przyznaje Andrzej Piszko.
Zainteresowani trenowaniem na zagórskim obiekcie są nie tylko skoczkowie z Polski. W maju zajęcia prowadzili tam Białorusini, wcześniej Ukraińcy. Przypomnijmy, że na Zakuciu dostępne są trzy skocznie o rozmiarach 10 m, 20 m i 44 m.
Publikacja w portalu społecznościowym ukazała się 23 czerwca. Służby zareagowały i na początku tygodnia trawę skoszono.
W Urzędzie Miasta i Gminy w Zagórzu zapytaliśmy o plany na przyszłość względem obiektu.
Zapytamy również, czy te plany będą realizowane: Zagórz przymierza się do budowy skoczni K-70. Inwestycja za ponad 4 mln zł (ZDJĘCIA).
archiwum Esanok.pl
Foto: Tworzymy rozwój skoków narciarskich na Podkarpaciu / Facebook.com, archiwum Esanok.pl / materiały nadesłane
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz