GMINA SANOK / PODKARPACIE. Piętnastu radnych Rady Gminy Sanok jak jeden mąż zagłosowało dzisiaj za zmianą granic gminy i opowiedziało się za podjęciem procedury w sprawie przyłączenia Olchowiec do gminy wiejskiej.
Dorota Mękarska
Choć tego punktu nie było dzisiaj w programie sesji Rady Gminy Sanok, jej przewodniczący Tadeusz Wojtas wprowadził go do porządku obrad, a radni przychylili się do tej zmiany. Można jedynie domniemywać, że sprawy nabrały takiej dynamiki, ponieważ właśnie dzisiaj w magistracie doszło do spotkania burmistrza miasta Sanoka z wójt Anną Hałas, na które na poprzedniej sesji wiceburmistrz Artur Kondrat i sekretarz Bogdan Struś wystosowali zaproszenie.
Pani wójt dostała „zielone światło”
Projekt uchwały przedstawił Paweł Wdowiak, sekretarz i zastępca wójta w gminie Sanok. Stanowi on konsekwencję zaproszenia mieszkańców Olchowiec do gminy wiejskiej, które władze gminy skierowały do mieszkańców tej sanockiej dzielnicy podczas ostatniej sesji. Projekt uchwały dotyczył zmiany granic gminy Sanok i konsultacjach, które w związku z tym muszą być przeprowadzone wśród mieszkańców.
Głosowanie, można powiedzieć, było tylko formalnością. Nie odbyła się dyskusji na ten temat, co wskazuje, że stanowisko radnych było niewzruszone. Głosowało 15 radnych, czyli cały skład rady i cała piętnastka opowiedziała się za uchwałą, dając tym samym „zielone światło” wójtowi do rozpoczęcia procedury.
Już po głosowaniu Anna Hałas zabrała głos informując radnych o przebiegu spotkania w sanockim magistracie. Oprócz Tomasza Matuszewskiego, uczestniczyli w nim wiceburmistrz Grzegorz Kornecki i skarbik Bogdan Florek. Pani wójt towarzyszył przewodniczący Tadeusz Wojtas.
Jak zrelacjonowała Anna Hałas, z przeprowadzonej rozmowy wynika, że władze Sanoka są mocno zdeterminowane, by doprowadzić do suburbanizacji, czyli rozszerzenia miasta, przy równoczesnym przemieszczeniu aktywności ekonomicznej z centrum na jego peryferie.
Pani wójt przytoczyła radnym słowa, które miały paść podczas spotkanie. Goście mieli usłyszeć od władz Sanoka, że korzyści z rozszerzenia miasta nie będą szybko widoczne.
– Jeśli to nastąpi, to pozytywne efekty nie będą widoczne za rok, czy dwa, bo to długotrwały proces. Będzie je widać dopiero po 5, czy dopiero 10 latach – powiedziała wójt gminy Sanok.
Każdy twardo obstaje przy swoim
Głos zabrał też Tadeusz Wojtas.
– Jak nietrudno się domyśleć władze miasta twardo stoją przy swoim zdaniu, ale my też twardo bronimy swojego, że nie znajdujemy sensu w rozbiorze naszej gminy – stwierdził przewodniczący.
Tadeusz Wojtas potwierdził, że przedstawiciele gminy Sanok usłyszeli od władz miasta, iż ewentualne, jak zaakcentował przewodniczący, korzyści z rozszerzenia Sanoka, zarówno dla mieszkańców miasta, jak i mieszkańców przyłączonych sołectw, mogą nastąpić dopiero za dekadę, a może nawet dwie dekady.
W czasie rozmów w magistracie powrócono to tematu terenów inwestycyjnych. Pani wójt i przewodniczący powtórnie poradzili władzom Sanoka, by wykorzystywały ten majątek, zamiast sięgać po cudzy.
– Temat jest trudny – nie krył przewodniczący. – Ale musimy się z nim zmierzyć i pracować nad tym, by nasza gmina pozostała w niezmienionym kształcie i by wzbogaciła się o Olchowce, z korzyścią dla obu stron.
Szczegóły omawiano na komisji
Wiceprzewodniczący Tadeusz Burka, po przedstawieniu przez panią wójt i przewodniczącego relacji ze spotkania, zapytał o konsultacje. Interesowało go, kiedy miałyby się odbyć i w jaki sposób.
Anna Hałas poinformowała, że bezpośrednio po sesji odbędzie spotkanie komisji. Podczas posiedzenia wszystkie informacje miały być przekazane.
– Myślę, że nie o wszystkich tajnikach inni powinni wiedzieć – konspiracyjnie stwierdziła pani wójt.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz