SANOK / PODKARPACIE. Julek z Sanoka przygotowuje się do wylotu do Stanów Zjednoczonych, gdzie przejdzie operację serduszka. Trwa załatwianie ostatnich spraw i formalności przed daleką podróżą. Julek ma się dobrze, a ostatnio zaczął samodzielnie chodzić! – Cieszymy się bardzo, że jeszcze przed operacją udało się to osiągnąć – mówią rodzice małego bohatera.
Tomasz Sokołowski
– Julek już spakowany, czeka na wylot do USA, gdzie odbędzie się operacja jego serduszka – napisano niedawno na profilu Facebook Fundacji Czas Nadziei. – Trzymamy kciuki, wszystko będzie dobrze!
Operacja ma się odbyć 22 sierpnia. Rodzice wraz z walecznym Julkiem muszą być na miejscu sporo wcześniej. Dlatego pierwsze walizki są już spakowane.
– Wprawdzie do wylotu pozostało jeszcze trochę czasu, ale już powoli się szykujemy. Dopełniamy formalności związane z zakwaterowaniem w Stanach – mówi Ewelina Świdurska, mama Julka. – U Julka wszystko w porządku, zaczął sam chodzić, co jest ogromnym sukcesem. Jest w dobrym stanie, więc mamy nadzieję, że operacja przebiegnie pomyślnie i Julek dojdzie szybko do siebie. To teraz najważniejsze.
Przypomnijmy, że niespełna 3-letni Julek ma chore serce. W styczniu rozpoczęła się akcja zakrojona na szeroką skalę na operację przywrócenia systemu dwukomorowego serca. Zabieg ma się odbyć 22 sierpnia w Stanford (USA) u prof. Franka Hanley’a. Zaledwie pięć miesięcy po starcie zbiórek, ogłoszono zebranie pełnej kwoty! Na początku wydawało się to niemożliwe, gdyż potrzebne było 1,7 mln złotych! Dzięki otwartym i wielkim sercom między innymi sanoczan, udało się i Julek w spokoju może przygotowywać się do wylotu.
– Nasza wdzięczność wobec Was nie ma granic i pamiętamy o Was wszystkich każdego dnia! – mówi mama Julka do wszystkich, którzy wsparli akcję zbierania pieniędzy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Zebrano pełną kwotę na operację Julka z Sanoka! (ZDJĘCIA)
źródło: Red., Fundacja Czas Nadziei, Julek – nasze waleczne serce / Facebook.com