BIESZCZADY. Znamy wstępne wnioski po sekcji zwłok 61-latka, którego ciało znaleziono w lesie w Olszanicy (20 bm.). Zakładano, że mężczyzna został zaatakowany i zabity przez niedźwiedzia. Zwierzę, dzień wcześniej, zaatakowało ratowników GOPR, którzy prowadzili poszukiwania mężczyzny.
Do Prokuratury Rejonowej w Lesku dotarły pierwsze wnioski z sekcji zwłok mężczyzny.
– Biegli wstępnie orzekli, że rany ujawnione na ciele 61-latka nie wiążą się z działaniem zwierząt – informuje Maria Chrzanowska, Prokurator Rejonowy w Lesku.
Skąd więc rany na ciele mężczyzny?
– Wszystko wskazuje na zabójstwo. Jest to najbardziej prawdopodobna wersja. Musimy jednak poczekać na szczegółowe wnioski posekcyjne – zaznacza prokurator Chrzanowska.
Kolejny dzień poszukiwań niedźwiedzia nie przyniósł efektów.
– Przerwane więc zostały systematyczne poszukiwania. Założyliśmy fotopułapki. Monitorujemy teren. Ludzie są w gotowości – mówi Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie.
Jak wstępne informacje o tym, że to nie niedźwiedź zabił mężczyznę komentuje rzecznik?
– Bardzo wiele wnosiłoby to do sprawy. Nie mniej musimy powstrzymać się z jakimikolwiek decyzjami do momentu, aż zostanie wydane oficjalne komunikaty – kończy E. Marszałek.
red.
ZOBACZ TAKŻE:
Nie żyje mężczyzna poszukiwany przez ratowników GOPR, których zaatakował niedźwiedź (FILM, ZDJĘCIA)
Jest zgoda na odstrzał niedźwiedzia
foto: sxc.hu
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz