SOLINA / PODKARPACIE. – Wotum zaufania to narzędzie polityczne – mówi Adam Piątkowski, wójt gminy Solina, któremu rada pod koniec sierpnia nie udzieliła wotum zaufania. – Między nami nie ma różnic politycznych, chodzi tylko o ocenę wójta jako gospodarza – odpowiada Władysław Cienki, przewodniczący Rady Gminy Solina.
Dorota Mękarska
Zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym radni mają możliwość oceny wójtów, burmistrzów i prezydentów za wykonanie budżetu i prowadzenie gospodarki finansowej, a także za całokształt pracy organu wykonawczego. Jest to możliwe dzięki nowemu instrumentowi prawnemu, jakim jest wotum zaufania.
Wotum zaufania jest konsekwencją oceny przez radę gminy przygotowanego i przedstawionego raportu o stanie gminy. Niepodjęcie uchwały o udzieleniu wotum zaufania jest równoznaczne z jego brakiem. Jeśli sytuacja powtórzy się w dwóch kolejnych latach może to skutkować uchwałą o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania wójta, burmistrza, czy prezydenta.
Adam Piątkowski w tej kadencji już po raz drugi nie otrzymał wotum zaufania, co może mieć poważne konsekwencje.
Nie było o czym mówić
Dzięki absolutorium i wotum zaufania każdy włodarz ma szansę być oceniony przez radnych wszechstronnie. Jak uczą doświadczenia z gmin, nie zawsze nieudzielenie wotum zaufania ma mocną podstawę merytoryczną. Czasami jest to próbą wpłynięcia na organ wykonawczy, by bardziej współpracował z władzą uchwałodawczą.
Wójt Piątkowski uważa, że w jego przypadku nie ma podstaw merytorycznych w ogóle.
– Nie zostałem ani oceniony ani skrytykowany. Niczym nie tłumaczono faktu nieudzielenia mi wotum zaufania – zauważa.
Film z sesji Rady Gminy Solina z dnia 21 sierpnia b.r. zdaje się potwierdzać te słowa. Podczas sesji nie odbyła się debata nad raportem o stanie gminy.
– Na sesji nie było dyskusji, bo wszystko już było powiedziane wcześniej – mówi z kolei Władysław Cienki. – Jako przewodniczący nie chciałem eskalować konfliktu.
Warto zauważyć, że wójt Piątkowski absolutorium otrzymał. Za udzieleniem absolutorium głosowało 12 radnych, 3 było nieobecnych. Natomiast w przypadku wotum zaufania „za” głosowało 5 radnych, przy 7 wstrzymujących się od głosu. Tym samym wotum zaufania nie zostało udzielone.
– To była ocena całokształtu działalności wójta – dodaje przewodniczący.
Gdzie jest pies pogrzebany?
Władysław Cienki przedstawia długą listę zarzutów pod adresem wójta. Współpraca między radą a wójtem nie układa się od początku kadencji. Zarzuty dotyczą gospodarki śmieciowej, działań na rzecz zwiększenia dochodów gminy, inwestycji, a szczególnie remontów dróg, podejścia do mieszkańców, współpracy z radą, a w końcu zachowania wójta.
– To ciężki człowiek do współpracy – ocenia przewodniczący. – Nie liczy się z głosem rady. Mówi, że jesteśmy dla niego balastem, a przecież rada nie szuka z nim zwady. Nie przewracamy mu budżetu, bo uważamy, że wójt ma prawo realizować swój plan.
Na pewno kością niezgody nie jest kolejka gondolowa, która stała się idee fix wójta i która ma być jedną z głównych atrakcji nie tylko gminy Solina, ale całego regionu.
– Cała rada stoi murem za tą inwestycją – przekonuje przewodniczący. – Nikt jej nie podważa i w radzie nie znajdzie się ani jeden jej krytyk.
Zwolennicy wójta twierdzą, że naraził się on niektórym mieszkańcom, gdy zaczął cywilizować gospodarkę ściekową nad Soliną, bo mimo trzech funkcjonujących oczyszczalni, w gminie wciąż ścieki idą do jeziora. Brak wotum zaufania ma być odpryskiem tej wojny.
Władysław Cienki dziwi się takiemu podejściu.
– W chwili obecnej i tak nie jesteśmy w stanie oczyszczać wszystkich ścieków, dlatego trzeba zintensyfikować działania i budować nowe oczyszczalnie, a z pozyskiwaniem pieniędzy nie jest tak dobrze, jak to wójt przedstawia. Właśnie chodzi o to, że zarzucamy wójtowi, że jest mało operatywny, nie jest dobrym gospodarzem i nieudolnie zarządza gminą.
Jak mi udowodnią, że działam na szkodę gminy, odejdę
– Jeśli ktoś mi udowodni, że działam na szkodę gminy, w której mieszkam ponad 50 lat, to podam się do dymisji. Odejdę sam – wójt Piątkowski stawia sprawę na ostrzu noża.
Na razie zaskarżył uchwałę Rady Gminy Solina o nieudzieleniu wotum zaufania do wojewody.
– Absurdalne rzeczy trzeba z samorządów wycofywać – uważa.
Przewodniczący spokojnie czeka na rozstrzygnięcie biura prawnego wojewody.
– Poważnie zastanawiamy się nad podjęciem uchwały w sprawie referendum – ujawnia.
Nie jest jednak pewne, czy Rada Gminy Solina taką uchwałę podejmie, gdyż Władysław Cienki twierdzi, że liczy na polepszenie relacji między radą a wójtem.
– Może wójt to nas przyjdzie i powie: dajcie spokój, zacznijmy współpracować – mówi. – I będzie po temacie.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz