REKLAMA
REKLAMA

Walka o osiem klas w szkole. Rodzice zapowiadają pikietę i głodówkę (FOTO)

GRABÓWKA / GMINA DYDNIA / PODKARPACIE. Rosną emocje związane z obroną dotychczasowej struktury Szkoły Podstawowej w Grabówce w gminie Dydnia. Rozważany jest pomysł ograniczenia funkcjonowania placówki z klas 1-8 do 1-3. Miejscowy urząd, kierując się dbałością o prawidłowy rozwój uczniów, chce zapewnić im lepsze warunki nauki poprzez przeniesienie do sąsiedniej placówki oddalonej o 4 km. Władze gminy muszą również dbać o dyscyplinę finansową i budżet. Rodzice mają jednak inne zdanie, swoje argumenty, które twardo bronią. Nie chcą nawet myśleć o przeniesieniu uczniów. Są zdeterminowani. Zapowiadają pikietę i protest głodowy w obronie szkoły.

Tomasz Sokołowski

Sala do ćwiczeń jest jednocześnie stołówką

Szkoła Podstawowa w Grabówce to niewielka placówka mieszcząca w swoich murach 4 klasy, pracownię komputerową i salę do ćwiczeń o powierzchni niespełna 50 m2. Aktualnie szkoła opiekuje się 50 młodymi osobami. 11 to przedszkolaki, 39 to uczniowie podstawówki. Struktura przedstawia się następująco:

Oddział Przedszkolny
Pięciolatkowie – 6 uczniów
Sześciolatkowie – 5 uczniów
Szkoła Podstawowa (klasy)
I – 4 uczniów
II – 4 uczniów
III – 3 uczniów
IV – 8 uczniów
V – 4 uczniów
VI – 8 uczniów
VII – 4 uczniów
VIII – 4 uczniów

28 stycznia 2020 roku radni gminy Dydnia przegłosowali uchwałę intencyjną, która zakłada zmianę struktury szkoły i ograniczenie klas do 1-3. Pozostali uczniowie mieliby zostać przeniesieni do oddalonej o 4 km szkoły w Niebocku. Chodzi dokładnie o 27 osób. Wcześniej, mieszkańcy Grabówki dojeżdżali już do Niebocka, gdy kończyli swoją podstawówkę i rozpoczynali naukę w gimnazjum. Radni oraz wójt zadeklarowali, że jeśli miałaby zapaść ostateczna decyzja w tej sprawie, gmina zobowiązałaby się do zabezpieczenia darmowego przejazdu dla uczniów wraz z zapewnieniem opieki podczas podróży.

Ważnym momentem związanym z aktualną sytuacją i napięciami jakie powstały był wrzesień 2019 roku, gdy do Urzędu Gminy Dydnia trafiło pismo od dyrektora szkoły.

Pani dyrektor poinformowała mnie,  że warunki lokalowe w szkole w nawiązaniu do liczby uczniów są niewystarczające. Zorganizowaliśmy wyjazdową komisję rady.  Biorące w niej udział osoby przekonały się, że warunki do nauki dla uczniów są złe. Jest za mało sal lekcyjnych, co zmusiło do wprowadzenia zmianowości. Sala do ćwiczeń służy jednocześnie do prowadzenia zajęć wychowania fizycznej, jedzenia posiłków w ramach prowadzonej stołówki i przeprowadzania lekcji dydaktycznych. Wiąże się to z tym, że na salę trzeba wnosić i wynosić stoliki, krzesełka i mobilną tablicę. W tym czasie, z sali wynoszony jest sprzęt do ćwiczeń. Ponadto, pozyskany sprzęt i pomoce dydaktyczne nie są nawet wypakowane z pudeł, bo nie ma ich gdzie poukładać – relacjonuje Alicja Pocałuń, Wójt Gminy Dydnia. – Dla nas najważniejsze jest dobro uczniów i ich prawidłowy rozwój. Dlatego chcemy im stworzyć godne warunki do nauki.

Dwa ciosy dla budżetu gminy

Początkowo w opracowywanym w listopadzie budżecie na 2020 rok zapisano kwotę 100 tys. zł na rozbudowę szkoły. Jednak już na etapie projektowania planu finansowego zdawano sobie sprawę z tego, że nie będzie to kwota wystarczająca do zainwestowania w wymagane roboty. Sytuację mocno skomplikował fakt, że gmina otrzymała subwencję oświatową niższą o milion złotych niż się spodziewano. Do kasy wpłynęła kwota 8,8 mln zł, tymczasem planowane wydatki, już po korektach i cięciach, oszacowano na kwotę 13,8 mln zł. Dla 38-milionowego budżetu tej jednostki samorządowej, wydatek 5 mln zł jest gigantycznym obciążeniem. Gwoździem do trumny dla wielu inwestycyjnych zapędów włodarzy gminy i radnych był kolejny milion złotych utracony po restrukturyzacji Podkarpackiego Banku Spółdzielczego.

Jestem wójtem całej gminy, w której mamy 13 miejscowości. Muszę patrzeć sprawiedliwym okiem na wszystkich. Zresztą, trudno byłoby mi przeforsować pomysł zainwestowania dużych środków na rozbudowę szkoły w Grabówce w radzie gminy. Każdy radny reprezentuje swoją miejscowość i walczy o środki i inwestycje ważne dla swoich mieszkańców. Każda społeczność oczekuje wsparcia. Ponadto, podjęcie takiej inwestycji w perspektywie bardzo trudnego budżetu mogłaby zakwestionować Regionalna Izba Obrachunkowa – dodaje Alicja Pocałuń.

„To mydlenie oczu. Konsekwencją będzie likwidacja!”

Inne zdanie na temat proponowanych zmian, a także inną wizję dobra ucznia przedstawiają rodzice zebrani wokół ruchu, który za cel obrał sobie obronę placówki i zachowanie dotychczasowej, 8-klasowej struktury.

Przekształcenie szkoły i ograniczenie jej funkcjonowania do klas 1-3 to próba zamydlenia oczu mieszkańcom, którzy są świadomi konsekwencji takiej reorganizacji. Szkoła w strukturze organizacyjnej 1-3 nie ma prawa długoletniego bytu. Konsekwencją przekształcenia szkoły będzie jej stopniowe wygaszanie i likwidacja, a to sprawi, że nasza wieś zacznie umierać i wyludniać się. Brak szkoły to brak ducha, zjednoczenia wsi i uderzenie bezpośrednio w ludzi chcących założyć rodzinę – mówi nam osoba, która zgłosiła do redakcji całą sprawę, prosi o zachowanie anonimowości.

Był projekt rozbudowy szkoły

Autorka interwencji wskazuje, że w roku 2018 został przygotowany pełny projekt budowlany, który w pełni zaspokajał problemy związane z zabezpieczeniem infrastruktury dla szkoły.

Rozbudowa została naszej lokalnej społeczności obiecana przez obecną panią wójt przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. Jeszcze w styczniu zapewniała nas, że wszystko idzie zgodnie z planem. Nagle, 20 stycznia br., bez żadnych konsultacji społecznych, zostaliśmy poinformowani, że szkoła nie tylko nie zostanie rozbudowana, ale jej struktura zostanie ograniczona. Wywołało to nie tylko wielkie zaskoczenie, ale i oburzenie w lokalnej społeczności, która poczuła się oszukana i zapomniana. Jako rodzice i wyborcy nie chcemy, aby dyskusja o losach szkoły odbywała się bez udziału nauczycieli i rodziców – dodaje nasz rozmówca.

W mediach społecznościowych (Facebook.com) utworzono profil „Szkoła w Grabówce zagrożona likwidacja ‼️”. Od kilku dni, na bieżąco publikowane są informacje na temat szkoły i zamieszania związanego z pomysłem zmniejszenia zakresu funkcjonowania. Czytamy tam między innymi o prognozach demograficznych. Autorka zgłoszenia mówi nam również o dobrym wyposażeniu szkoły.

Zgodnie z prognozami demograficznymi nie zagraża nam spadek uczniów w kolejnych latach, wręcz przeciwnie. Nasza szkoła odnotowuje stabilną liczbę uczniów, a zgodnie z deklaracjami mieszkańców sąsiedniego Lalina, są oni chętni, by posyłać swoje dzieci do szkoły w Grabówce, co przyczyniłoby się do jej rozwoju i przemawia nie tylko za zachowaniem obecnej struktury 1-8, ale również za opłacalnością rozbudowy szkoły. Innym argumentem jest nieustanny rozwój szkoły. W ostatnich latach dzięki zaangażowaniu dyrekcji, kadry oraz mieszkańców Grabówki szkoła otrzymała ogromne dofinansowanie na zakup pomocy dydaktycznych, sprzętu interaktywnego jak najnowocześniejsze monitory interaktywne oraz laptopy, dzięki czemu jest jedną z najlepiej wyposażonych szkół w naszej gminie – zaznacza współautorka postów na wspomnianym profilu.

Apelujemy do Rady Gminy Dydnia oraz do pani wójt o zmianę decyzji – dodaje nasza Czytelniczka, deklarując, że jest to głos „wszystkich rodziców i mieszkańców Grabówki”.

W środowisku szerzone są nieprawdziwe informacje mówiące o likwidacji szkoły w Grabówce. Nic takiego nie ma miejsca – zaznacza Alicja Pocałuń.

Co istotne w całej sprawie, nie zapadła jeszcze żadna ostateczna decyzja. Po uchwaleniu uchwały intencyjnej, projekt zmian został przesłany do Podkarpackiego Kuratora Oświaty. Ten zaopiniuje dokument. Jego decyzja będzie wiążąca. Jeśli opinia będzie pozytywna, Rada Gminy Dydnia będzie procedować projekt właściwej uchwały. Jeśli natomiast kurator negatywnie oceni pomysł przeniesienia 27 uczniów do szkoły w Niebocku, temat upadnie. Władze gminy spodziewają się otrzymać odpowiedź z kuratorium do 20 lutego.

Opinia kuratora jest dla nas wiążąca – potwierdza wójt Alicja Pocałuń.

Podpisy, pikieta, strajk głodowy

Rodzice są zdeterminowani w swoich działaniach. Zebrali 500 podpisów pod sprzeciwem i petycją do władz (Grabówka liczy około 550 mieszkańców). Na środę na godzinę 16 zaplanowano pikietę pod siedzibą szkoły. Nie jest też wykluczone, że dojdzie do strajku głodowego.

Do tematu wrócimy.

Szkoła w Grabówce. Foto: archiwum prywatne

źródło: Red., Urząd Gminy Dydnia, materiały nadesłane

12-02-2020

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)