SANOK. Zmiana planu przestrzennego na Sosenkach. Wątpliwości radnych: Kiedy należało sprzedać działkę? (VIDEO)
SANOK / PODKARPACIE. Na obrady sesji Rady Miasta Sanoka powrócił temat sprzedaży Sosenek. Wszystko za sprawą zmiany części miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na terenie dawnej jednostki wojskowej. Sprawą zbycia Sosenek przez miasto zajmuje się od roku Prokuratura Okręgowa w Krośnie. Niebawem powinniśmy poznać wyniki pracy śledczych. Jak się jednak okazało, temat wciąż wzbudza spore emocje.
Fragment sesji Rady Miasta Sanoka z dnia 29 marca 2022 r. omawiany w tym artykule znajdziecie Państwo w materiale VIDEO od 2:27:12 do 3:07:29.
O jaki teren chodzi?
17. punktem ostatniej sesji Rady Miasta Sanoka było: Rozpatrzenie wniosku Burmistrza Miasta w sprawie zmiany części miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu położonego w dzielnicy Olchowce d. Jednostka Wojskowa, z ewentualnym podjęciem uchwały w tej sprawie.
W szczegóły projektu uchwały zaproponowanego przez burmistrza Tomasza Matuszewskiego wprowadził Krzysztof Ćwiąkała, naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej Urzędu Miasta Sanoka.
Jak powiedział na wstępie, prace nad zmianą części planu zagospodarowania przestrzennego (dawna jednostka wojskowa) podjęto w związku z uchwałą nr 17/108/19 Rady Miasta Sanoka z dnia 26 września 2019 roku w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany części miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Obszar objęty opracowaniem zmiany położony jest w Sanoku, pomiędzy rzeką San, ulicą Gajową, terenami łowisk, a ulicą Witkiewicza.
– W stanie istniejącym obszar ten obejmuje ośrodek wypoczynkowy Sosenki, tereny otwarte położone pomiędzy Sanem a jego starorzeczem, tereny łowiska specjalnego Koła PZW, zabudowania komendy powiatowej policji w Sanoku oraz tereny wojskowe, czyli tereny zamknięte – mówił podczas sesji Krzysztof Ćwiąkała.
Po podjęciu przez radę miasta uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany części miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, stosowne ogłoszenie zostało umieszczone w prasie lokalnej i na tablicy ogłoszeń. Termin na składanie wniosków upłynął 29 listopada 2019 roku.
Po tym jak projekt planu został wyłożony do publicznego wglądu w 2021 roku, nikt nie wniósł żadnych uwag do przedstawionej zmiany planu miejscowego.
– Przeznaczenie terenu określone ustaleniami zmiany planu będzie generowało dla gminy dochody z tytułu podatku od nieruchomości oraz opłat z tytułu wzrostu wartości nieruchomości w związku z uchwaleniem zmiany planu – zaznaczył naczelnik.
grafika poglądowa, zdjęcia: archiwum Esanok.pl
Zmiana, czyli konkretnie jaka?
Już po sesji zwróciliśmy się do naczelnika z prośbą o wyjaśnienie meritum projektu uchwały.
– Przeznaczenie terenu nie zostało zmienione nowym planem. W starym planie, który obowiązuje, też były tereny zabudowy usługowej i tereny zabudowy sportu i rekreacji – powiedział naszemu reporterowi Krzysztof Ćwiąkała.
Na pytanie o to, na czym polegała zmiana, będąca podstawą projektu uchwały naczelnik odpowiedział:
– Polegała między innymi na aktualizacji terenów zalewowych, ponieważ w międzyczasie zmieniły się mapy zagrożenia powodzią Wód Polskich (2020 rok – przyp. red.) i obejmowały ten teren. Wcześniej też były tam tereny zalewowe, ale w innym układzie, inaczej były umiejscowione. Zmiany są kosmetyczne – zaznaczył szef wydziału gospodarki przestrzennej.
PROJEKT UCHWAŁY – KLIKNIJ
W projekcie uchwały między innymi możliwość powiększenia poniższej mapki przedstawiającej zakres zmian.
Dyskusja. Odgrzewany kotlet, czy pytanie, które będzie zadawane do końca kadencji?
W dyskusji nad projektem uchwały zmieniającym część MPZP, między innymi na Sosenkach, jako pierwszy głos zabrał radny Roman Babiak, który tego, że ma wątpliwości co do procedury sprzedaży nieruchomości, nie krył od samego początku, czego dowodem było zawiadomienie przez niego Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
– Uważam jest jest to dobry moment, aby jeszcze raz zadać sobie to pytanie. Czy nieruchomość, bardzo atrakcyjna, położona w urokliwym miejscu, uzbrojona w odpowiednie media, zadrzewiona, o powierzchni 4,20 ha, powinna być zbyta przed uchwaleniem studium i decyzją o budowie mostu za kilkadziesiąt milionów, a myślę, że będzie jeszcze drożej, bo ceny poszły w górę? Dodatkowo, uchwały w tej sprawie nie podejmowała obecna rada, a to ona powinna być organem stanowiącym i kontrolnym, odbyło się to pod rządami uchwały z 2013 roku. Nie trzeba być fachowcem, żeby wiedzieć, że nieruchomość, do której jest utrudniony dojazd, traci na wartości, natomiast odwrotnie, jeśli dojazd jest atrakcyjny, nieruchomość taka mocno zyskuje finansowo. Należy sobie zadać drugie pytanie. Czy potencjalni nabywcy mieli wiedzę, że takie studium będzie zmienione, że część nieruchomości będzie wyłączona z terenów zalewowych, na których będzie można postawić budynek, hotel i inne rzeczy? No cóż, być może finał tej sprawy będzie taki jak przy wykluczeniu cyfrowym, czy przy odpowiedzialności za zalany basen, ale na to już nie mam żadnego wpływu – powiedział Roman Babiak.
Następnie Jakub Osika zapytał o to, co po zmianach będzie mogło powstać na Sosenkach.
– Jeśli chodzi o teren Sosenek, to mamy tam dwa przeznaczenia. Tereny zabudowy usługowej oraz tereny usług sportu i rekreacji – odpowiedział radnemu naczelnik Ćwiąkała.
– Czyli mam rozumieć, że będzie można tam zlokalizować takie usługi, jak np. wymiana opon? – dopytał Jakub Osika.
– Na terenie Sosenek mamy symbol 10U, a więc na tym terenie będą mogły zafunkcjonować usługi w zakresie: turystyki, sportu, rekreacji, kultury, handlu, gastronomii, medycznych i ochrony zdrowia, obsługi, komunikacji i transportu. Na terenie dopuszcza się lokalizację: placów zabaw, parkingów naziemnych, garaży wbudowanych w kubatury obiektów, dojazdów, ciągów pieszych i ścieżek rowerowych – sprecyzował szef wydziału.
– Rozumiem, że tym planem podnosimy dość mocno wartość działki. Bardzo dobrze – skwitował radny Osika.
Do dyskusji włączył się wiceburmistrz Sanoka Artur Kondrat.
– Na kilku sesjach rady miasta stanowczo przekonywałem osoby nieprzekonane, że teren Sosenek powinien być zbyty i skomercjalizowany i tam powinny być zainwestowane pieniądze prywatne, a nie publiczne. Czuję się odpowiedzialny i publicznie i przed panem burmistrzem, bo bardzo zachęcałem, aby taką decyzję podjąć i wykonać uchwałę rady miasta o sprzedaży tego terenu. W związku z tym, że czuję się tak odpowiedzialny za tę decyzję, to mam pytanie do pana radnego Romana Babiaka. Pan radny wyraził swoje obawy o to, czy ta sprawa nie podzieli losu zalanych basenów i mam pytanie czy ma już tak zwane przecieki, czy może jakiś pan poseł mu udzielił informacji w tej sprawie? Byłem osobiście przesłuchiwany wiele miesięcy temu i czekamy na decyzję – powiedział Artur Kondrat.
– Panie burmistrzu, czy pan testuje moją inteligencję? Sosenki powinny być sprzedane, ale teraz, po uchwaleniu studium uwarunkowań. Część terenu Sosenek została wyłączona z terenów zalewowych, w tym momencie powinniśmy to sprzedać, a nie wcześniej. Proszę, żeby pan niczego nie insynuował i w nic nie wmontowywał pana posła. Bo mówimy o dwóch różnych rzeczach. Gdyby pan był właścicielem tej nieruchomości, to zadaje panu pytanie, czy sprzedałby pan tę nieruchomość przed uchwaleniem studium i przed decyzją o budowie mostu za 100 mln zł – bo tyle będzie on kosztował po wzroście cen materiałów budowlanych? Panie burmistrzu, proszę więcej takich pytań nie zadawać, bo jest to niepoważne z pana strony – ripostował Roman Babiak.
W dalszej kolejności przewodniczący Rady Miasta Sanoka Andrzej Romaniak udzielił głosu radnemu Sławomirowi Mikliczowi.
– Panie burmistrzu, nikogo pan nie przekonywał, bo nie dopuściliście państwo do dyskusji nad projektem, który przygotowałem wspólnie z ówczesnych dyrektorem MOSiRu. Radni otrzymali projekt, miała być dyskusja na sesji. Panowie do tej dyskusji nie dopuściliście, ponieważ przed sesją podjęliście decyzję o sprzedaży sosenek. Dlatego przypomnę panu, że nikogo pan nie przekonywał. Podjęliście taką decyzję i bierzecie za nią odpowiedzialność. Nie była to decyzja w jakikolwiek sposób konsultowana z radnymi tej kadencji.
– Chciałbym przypomnieć panu radnemu, że co najmniej na dwóch sesjach odbyły się szerokie dyskusje na temat przeznaczenia i celowości sprzedaży Sosenek. Chcę przypomnieć, ze wniosek rady miasta został przez burmistrza wykonany w 100%. Czyli projekt i koncepcja zostały przedstawione radnym. To, że nie było dyskusji nad tą koncepcją, to w mojej ocenie nie przeszkadza nawet, żeby dzisiaj porozmawiać o tej koncepcji z nowym inwestorem – odniósł się wiceburmistrz.
Słowa swojego zastępcy uzupełnił burmistrz Tomasz Matuszewski.
– Dodam, że ta rozmowa miała miejsce podczas sesji w sali gimnastycznej i uczestniczyli w niej pracownicy MOSiRu. Mówiliśmy o wydatkach. Koszty i dochody wiemy jakie były. W ostatnim roku budżetowym wydatki wyniosły 200 tys. zł przy pielęgnacji zadrzewienia i obszarów, a dochody wyliczono na 7 tys. zł – powiedział burmistrz.
Następnie Tomasz Matuszewski odniósł się do słów wypowiedzianych chwilę wcześniej przez radnego Babiaka.
– Też nie jestem fachowcem panie radny Babiak. Też nie jestem w stanie przewidzieć, co się dzieje i jakie będą działania dotyczące studium uwarunkowań przestrzennych. Również nie byłem fachowcem na tyle, żeby być świadomym tego, że most będzie budowany w tym miejscu i że projekt uzyska dofinansowanie, także te wszystkie decyzje, o których pan mówi, mówi pan jakby był pan świadomy tego, tak jak bym ja znał wyniki konkursów dużo wcześniej i podejmował takie decyzje. Jeżeli by tak było, to proszę mi wierzyć, że na pewno bym takiej zgody nie wyraził burmistrzowi Arturowi i innym osobom, które były zobowiązane do tego, aby nieruchomości, które nie przynoszą żadnych zysków dla miasta Sanoka ująć w przetargach.
Śledztwo w prokuraturze. Wkrótce poznamy werdykt?
Tomasz Matuszewski odniósł się również bezpośrednio do śledztwa prowadzonego w sprawie Sosenek przez Prokuraturę Okręgową w Krośnie.
– Pół miasta zostało przesłuchane, a zależy wam tylko na tym, aby ciągnąć to do następnej kadencji, żeby burmistrz był umoczony w Sosenki. Na tym wam zależy, szczególnie panu. Te informacje, które do nas spływają, świadczą o tym jednoznacznie.
Po chwili radny Miklicz wrócił do kwestii planu dla Sosenek opracowanego krótko przed decyzją władz miasta o ogłoszeniu przetargu na sprzedaż działki.
– Dyskusja nad koncepcją zagospodarowania Sosenek miała być wprowadzona na następną sesję. Po czym okazało się, że panowie ogłosiliście przetarg. Owszem, radni otrzymali drogą mailową dokument i mogli się z nim zapoznać. To prawda, ale ta koncepcja nie była w żaden sposób omawiana. Dzisiaj pan burmistrz Kondrat mówi o tym, że możemy dyskutować? Panie burmistrzu, proszę o trochę powagi. O czym pan chce dzisiaj dyskutować? O tym jakby to fajnie było, gdyby się to udało zrealizować, ale się nie uda, bo nie mamy już Sosenek? O tym chce pan dyskutować? Proszę nas szanować i tak jak radny Babiak powiedział, nie testujmy inteligencji radnych, bo czasami może to wyjść różnie w różne strony. Klamka już zapadła. Państwa decyzję każdy może oceniać różnie, jedni dobrze, drudzy źle i to nie jest nic złego, że mamy różne opinie na ten temat – powiedział Sławomir Miklicz.
Dyskusja zaczęła mocno odbiegać od meritum projektu uchwały, dlatego zareagować postanowił przewodniczący Romaniak.
– Chciałbym zaapelować do państwa o to, aby już nie wracać do tego tematu. Jest on już zamknięty i dzisiaj jesteśmy w punkcie zmiany części miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu położonego w dzielnicy Olchowce, a my teraz wracamy do historii, jak te decyzje zapadały. Dyskusje na ten temat odbywały się wielokrotnie i nie chciałbym, aby dzisiejsze obrady zdominowała dyskusja na ten temat, bo każdy będzie chciał mieć ostatnie słowo i nie skończymy tego punktu.
– Nie ma co faktycznie odgrzewać emocji, które teraz są bardzo mocno widoczne, natomiast trzeba wyciągać wnioski. Jeśli myślimy o strategicznym rozwoju miasta i myślimy o tym, żeby działać najbardziej na korzyść miasta, to myślmy o kolejności. Jak pan radny Babiak zauważył, to jest widoczne gołym okiem. Zła kolejność panowie, po prostu zła kolejność. Składacie jednocześnie wniosek o most, składacie jednocześnie informację o sprzedaży Sosenek, przy czym informacji o moście nie publikujecie. Faktycznie, najpierw powinno być studium, później ewentualnie informacja o tym, że ten teren ma taki, a nie inny potencjał, między innymi właśnie odnośnie mostu i dopiero wtedy można było sprzedawać. Jestem przekonany, że wartość i korzyść dla Sanoka byłaby dużo wyższa, gdybyśmy po prostu zmienili kolejność. Nie wymaga to jakiejś wielkiej ocenności, jest to widoczne gołym okiem. Zostawmy to już jednak w tej chwili, nie wiem po co te emocje, sami panowie je rozbudzacie, bo się tym strasznie ekscytujecie. Wyciągnijmy wnioski na przyszłość – powiedział Jakub Osika.
„Straciliśmy bardzo dużo panie burmistrzu”
– Panie burmistrzu wiedział Pan, że wniosek o dofinansowanie budowy przeprawy mostowej jest w ministerstwie. Ministerstwo przeznaczyło na to pieniądze właśnie dla takich miast jak między innymi Sanok. Wiadomo było zatem, że prawdopodobieństwo otrzymania dofinansowania jest duże. Jeżeli już zbywać Sosenki, to wtedy i tylko wtedy panie burmistrzu, dopiero po uchwaleniu studium i po decyzji o budowie mostu, bo kwota, jaką uzyskalibyśmy byłaby zdecydowanie wyższa. To jest nieuczciwe wobec ewentualnych inwestorów, którzy nie mieli wiedzy, jaką dzisiaj mamy. Dzisiaj również można było wystawić Sosenki na sprzedaż. Straciliśmy bardzo dużo panie burmistrzu – ocenił Roman Babiak.
Chwilę później, nie ostatni raz podczas tej sesji, radna Wanda Kot złożyła wniosek o zakończenie dyskusji, tak to argumentując:
– Nie ma sensu mieszanie w szklance wody i odgrzewanie kotletów. Sprawą zajmuje się prokuratura. Myślę, że sprawa się wkrótce zakończy, a każdy z Państwa radnych mógł się wypowiedzieć podczas przesłuchania – powiedziała szefowa klubu radnych PiS w RM Sanoka.
„Ja śpię spokojnie”
Jako ostatni dopuszczony do głosu został burmistrz Tomasz Matuszewski.
– Nie wiem czy ja mówię niezrozumiale dla osób, które zarzucają nam cokolwiek przy tej inwestycji, przy tej nieruchomości. O jakiej kolejności my mówimy? Jeżeli mówimy o wniosku, to został on złożony na 45 mln zł, na który nie otrzymaliśmy dofinansowania. Przetarg, który odbył się na Sosenki, odbył się właśnie w tym momencie, w którym nie otrzymaliśmy żadnego dofinansowania. Po sprzedaży Sosenek został złożony drugi wniosek ze względu na to, że pojawiły się oszczędności i to nie był to ten sam wniosek, tylko o większym zakresie, na kwotę 65 mln zł. Tamten wniosek został odrzucony. To jest ta kolejność, o której my mówimy. Szanowni państwo szanujmy się nawzajem. Padają tutaj słowa, które pokazują innym inne światło. Uszanujmy dzisiaj werdykt, którego ja się nie boję. W prokuraturze. Ja śpię spokojnie. Te osoby, które to zgłosiły, wiem, że nie śpią spokojnie i mają na pewno dużo więcej do zaoferowania, co mogłoby wskazać inne światło tej inwestycji. Kolejność według mnie została zachowana, zgodnie z procedurą. Gdybym dzisiaj wiedział, że będziemy inwestować, że otrzymamy kolejne dofinansowanie na uzbrojenie terenów czy inwestycje, na pewno nie podejmowalibyśmy takich działań – powiedział Tomasz Matuszewski.
Po zakończeniu dyskusji odbyło się głosowanie nad projektem uchwały.
Głosowało 18 radnych.
Za – 17: Maciej Drwięga, Ryszard Karaczkowski, Agnieszka Kornecka-Mitadis, Adam Kornecki, Piotr Kot, Wanda Kot, Grzegorz Kozak, Teresa Lisowska, Bogusława Małek, Sławomir Miklicz, Jakub Osika, Grażyna Rogowska-Chęć, Andrzej Romaniak, Katarzyna Sieradzka, Henryka Tymoczko, Radosław Wituszyński, Beata Wróbel.
Przeciw – 1: Roman Babiak.
Nieobecni: Zofia Kordela-Borczyk, Marian Osękowski, Łukasz Radożycki.
źródło video: UM Sanok
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Czy od początku chodziło o most na Sosenki? WAŻNY dokument
Gdy władza się spieszy, to nabywca się cieszy. Czy pospieszono się ze sprzedażą „Sosenek”?
Czy burmistrz sprzedał Sosenki po „zaniżonej wartości”? Sprawdzi to prokuratura (VIDEO)
SANOK. Poszerzenie miasta? Poznaliśmy wstępny rachunek zysków i strat!
WOLNE WNIOSKI: Inwestycje w mieście, remonty dróg, strzelnica (VIDEO)
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz