Z podniesionymi głowami wracają Wilki z rewanżowego meczu ćwierćfinału mistrzostw Polski, w którym sanocka drużyna mierzyła się na wyjeździe z czwartą ekipą poprzedniego sezonu Fenomenem Babimost.
Po dramatycznym i emocjonującym meczu sanoczanie przegrywają minimalnie 5:6.
– Był to jednak jeden z najlepszych meczów naszej Drużyny w całym sezonie. Walczyliśmy do ostatnich sekund, zostawiliśmy serce na parkiecie i stanowiliśmy kolektyw, ale ostatecznie to rywale wygrywają ten pojedynek i ćwierćfinałową serię uzyskując awans do półfinału. Gratulujemy zawodnikom Fenomenu i życzymy powodzenia w dalszej rywalizacji – mówi Tomasz Sokołowski, kapitan Esanok.pl Wilki Sanok.
Nie wdając się przesadnie w szczegóły, zabrakło nam odrobiny szczęścia. Tego dnia było ono przy gospodarzach.
– Złe wiadomości to kontuzje. Jeszcze na rozgrzewce, groźnie wyglądającego urazu na twarzy doznał Jakub Sołowski. Wydawało się, że mocno krwawiący zawodnik nie będzie w stanie uczestniczyć w meczu, ale Kuba jeszcze raz udowodnił, że ma twardy charakter i jest prawdziwym walczakiem. Zagrał całe spotkanie i zaprezentował się świetnie. Z kolei w 24. minucie meczu z kontuzją ręki z boiska zszedł Tomasz Sokołowski. Obaj unihokeiści, zaraz po zakończeniu pojedynku wylądowali w szpitalu. Kubie założono na wargę kilka szwów, a Tomkowi szynę na złamaną rękę. Niestety, dla kapitana Wilków to koniec sezonu – wyjaśnia Damian Popek, strzelec jednej z bramek dla sanoczan.
UKS Fenomen Babimost – eSanok.pl Wilki Sanok 6:5 (2:0, 2:2, 2:3)
Bramki dla Wilków: Damian Popek, Jakub Sujkowski, Dominik Januszczak, Michał Nazarkiewicz, Maciej Brukwicki. Asysty: Jakub Sołowski, Michał Nazarkiewicz.
MVP w Wilkach: Michał Nazarkiewicz.
Wilki: Kocur, Kopeć – Sołowski, Struzik, Sujkowski, Nazarkiewicz, Brukwicki; Leś, Rudy, P. Sokolowski, D. Popek, T. Sokołowski; Bomba, Januszczak.
– Jeszcze raz dziękujemy naszemu sponsorowi, firmie TransGaz-Travel, dzięki której w komfortowych i profesjonalnych warunkach mogliśmy podróżować łącznie przez 1500 km, aby zagrać w dalekim Babimoście – podkreśla kapitan Wilków.
Teraz drużynę czeka rywalizacja o miejsca 5-8, co już jest dużym sukcesem. Pierwszym przeciwnikiem będzie Wiatr Ludźmierz, z którym sanoczanie zmierzą się najpierw 11 lub 12 marca na wyjeździe i dwa tygodnie później w Sanoku. Gra toczyć się będzie ponownie do dwóch zwycięstw.
Zdjęcia: Leszek Łopuszyński
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz